Prawda o II fali

 "W przeciwieństwie do naszych iluminarzy nauk medycznych francuscy profesorowie mimo bardzo ostrych represji - chyba znacznie ostrzejszych niż te w naszym kraju bo u nas tylko straszą - straszą instytucjonalnie - nic więcej - to tam naprawdę Ci profesorowie wręcz otrzymują groźby śmierci. Chce im się odebrać prawo wykonywania zawodu, pozbawić stanowisk uniwersyteckich, wytacza im się przeróżne procesy przed francuskimi izbami lekarskimi a pomimo to uważają za swój psi obowiązek informować społeczeństwo o prawdziwych działaniach rządu i o prawdziwym obliczu tego, co we Francji jest w tej chwili przekazywane jako II fala tej pandemii".

"Ci wszyscy specjaliści: genetycy, epidemiolodzy, zakaźnicy powtarzają chórem, że ... w tej chwili nie ma już mowy o żadnej II-j fali. Wszystkie wskaźniki - i oni podkreślają i pokazują te krzywe w całej Europie - wszystkie wskaźniki wskazują na to, że ... wirus absolutnie stracił - nie tylko na swojej zjadliwości, ale na możliwości dalszej propagacji, i że to, co rząd francuski nazywa nowymi przypadkami zakażeń czy nowymi przypadkami covid-19 to jest tylko wykrywanie tzw-ch nosicieli czyli ludzi, którzy mają w sobie jakieś drobne czy znikome cząsteczki ARN tego coronawirusa - po prostu dlatego, że są albo tylko nosicielami, bo się z nim gdzieś tam zetknęli, albo po prostu ich organizmy zwalczyły już tę chorobę".

 "Oprócz tego, że jakość tych testów jest więcej niż kontrowersyjna to metodologia ich przeprowadzania: tzn. namnażanie tego pobieranego z ludzkiego ADN za pomocą większej ilości cykli niż 20 cykli namnażania poprzez metodę PCR to generuje absolutnie fałszywe - no po prostu miliony fałszywie dodatnich testów.

I stąd właśnie pozór, że mamy do czyniennia z nawrotem tego covid-19, podczas, gdy tak naprawdę ładunek zakaźny tego wirusa jest już w tej chwili znikomy. Więcej w video pt: "Jak zdrowemu wmówić chorobę".

"Stosuje się namnażanie w ilości od 40 do 45 cykli, podczas, gdy powyżej 24 cykli namnażania, osoby zdiagnozowane jako pozytywne - są bardzo mało zarażające, albo wcale; powyżej 32 cykli ilości wirusa w materiale są nieskończenie małe w organiźmie, a powyżej 35 cyklu nie można w próbce w tej hodowli wirusa znaleźć nawet jednej molekuły wirusa - więc wszystko to jest jedna wielka ściema".

Materiały zaczerpnięte z filmu pt: "Uwaga na testy PCR - Ewa Pawela"


"We Francji, w przeciwieństwie do innych krajów namnaża się pobierany materiał genetyczny od 35 do 45 razy. Metoda PCR to jest metoda badawcza, to nigdy nie miał być test diagnostyczny i wynalazca tej metody sam uważał, że nie wolno jej w ten sposób stosować. To jest metoda laboratoryjna, która namnaża bardzo skąpy materiał genetyczny poprzez podwyższenie jego temperatury - przy każdym cyklu dwukrotnie. Przy 30 cyklach już  mamy miliard tych fragmentów, które włożyliśmy z tego jednego fragmentu, który włożyliśmy do tej namnażarki na początku i im więcej jest tego materiału tym większe prawdopodobieństwo, że wyniki będą fałszywie pozytywne. Po prostu dlatego, że ta metoda wykrywa cały wachlarz cząsteczek i absolutnie nie jest specyficzne i absolutnie nie pozwala stwierdzić, że akurat dany patogen w danym materiale, w danym posiewie występuje. I teraz tak: Profesor Tu San mówi: powyżej 24 cykli namnażania osoby zdiagnozowane jako pozytywne są bardzo mało zarażające. Powyżej 32 cykli ilości wirusa są nieskończenie małe a powyżej 35 nie można w próbce znaleźć nawet jednej molekuły wirusa. I kontynuuje, że z uwagi na to, żeby epidemiolodzy mogli sobie z tego zdać sprawę, w jakim miejscu tej epidemii jesteśmy i jakie wobec tego należy podjąć działania ograniczające ewentualną infekcję szerszej populacji, bardzo ważne jest podanie - ile cykli zastosowano w danym teście. W tenczas będzie można określić tzw. ładunek wirusa. To się inaczej nazywa WIREMIA - fachowo - i jest to określenie ilości wirusa mierzonych liczbą kopii RNA tegoż, w mililitrze krwi. I jeżeli ten ładunek wirusa jest niewielki - no to wtedy mamy pewność, że te osoby, które nawet są nosicielami danego patogenu absolutnie nie przekazują go dalej i w tym momencie nie ma mowy  o żadnych barierach typu dystans społeczny, maseczki, dezynfekcja itd, bo są one zupełnie niepotrzebne".

Materiały zaczerpnięte z filmu pt: "Jak zdrowemu wmówić chorobę - Ewa Pawela"


Profesor Peron dodaje, że tak naprawdę, z naukowego punktu widzenia przeprowadzanie jakichkolwiek testów powyżej 20 cykli jest po prostu idiotyczne. Jest absurdem, i kiedy prowadzący próbuje jakoś go zwekslować na łagodniejsze określenie, na jakieś omówienie tej debilności, to on mówi "nie" proszę Pana, to jest debilne". Po prostu ludzie, którzy to stosują nie tylko nie mają pojęcia ale po prostu na poziomie licealnym nie potrafią myśleć. I teraz konkluzja profesora Tusa: On twierdzi, że w tej chwili we Francji mamy 100x mniej zgonów niż na wiosnę, problemem jest to, że te testy poprzez ilość cykli są zbyt czułe i w 90% wykrywają jako pozytywnych,  ludzi, którzy nie są chorzy, i którzy nie zarażają. I z jego punktu widzenia, lekarza, jest to bardzo duży problem, dlatego, że te fałszywe testy poniekąd zaciemniają obraz tej pandemii i nie pozwalają klinicystom wyłuskać tych 10-ciu % zdiagnozowanych, którzy naprawdę rozwijają te symptomy, których należałoby ochronić, które należałoby w początkowej fazie tego ich zakażenia po prostu leczyć, no a tutaj ponieważ wyraźnie zależy rządzącym na jak największej ilości przypadków pozytywnych, no to naprawdę chorzy nie otrzymują adekwatnej pomocy na czas. 

Materiały zaczerpnięte z filmu pt:  "Jak zdrowemu wmówić chorobę - Ewa Pawela"


"... można całkowicie sztucznie przy pomocy najnowszych technologii telekomunikacyjnych - w tym 5G ale nie tylko - w jaki sposób można upozorować, że dany obszar, że dane miasto, dany powiat, dana gmina, powinna być wpisana jak najszybciej na tę listę tych czerwonych regionów czy okręgów dlatego, że istnieje uzasadnione podejrzenie o tym, że dane terytorium jest ogniskiem skażenia Sars Cov II:

Można to osiągnąć bardzo prosto. Przepis na taką II falę pandemii w dużej mierze będzie się posiłkować tym, jak to robi rząd francuski, ale najpierw pewien wstęp odnośnie tego, czym jest choroba mikrofalowa tzn skierowanie na dany obszar wiązki promieniowania mikrofalowego może zaowocować szeregiem symptomów wirusopodobnych u wszystkich osób, które się na tym terenie znajdują. A już absolutnie powinno to zadziałać przy technologii 5G. 

   Scenka ze środków transportu miejskiego we Wrocławiu parę lat temu we Wrocławiu wchodził do użytku tzw. WI-FI czyli internet miejski i m.in. instalowano go na początku na takich węzłowych przystankach autobusowych i tramwajowych. I co się działo:

Występowało takie zjawisko, że kiedy tramwaj albo autobus znajdował się na przystanku albo czekał na wjazd na przystanek, był blisko, to nagle spora część pasażerów zaczynała kichać, wyciągać chusteczki do nosa, wycierać nos, ludzie kaszleli. Wyglądało tak, jakby naglle w tym pojeździe wybuchła epidemia grypy czy przeziębienia. I potem ten pojazd ruszał i tak mniej więcej 300, 400 m za przystankiem wszystko cichło. Wszyscy nagle mięli problemy, potem nagle wyzdrowieli. Był to bezpośredni wpływ mikrofal nna dobrostan, na zdrowie tych pasażerów.

Kiedy w 2018 roku przystępowano do wprowadzania w Europie na dużą skalę tej nowej technologii komunikacyjnej 5G, ponad 180 lekarzy i naukowców z całego świata skierowano do władz Europy taki apel o natychmiastowe moratorium wprowadzania tej technologii z uwagi na bardzo poważne zagrożenia zdrowotne. I m.in. w tym swoim apelu powoływali się na badania z 2016 roku takiej Europejskiej Akademii Zdrowia Europaem, gdzie tam były wymienione skutki napromieniowania polem elektromagnetycznym o określonych częstotliwościach no i w ten sposób sygnalizowano, że te objawy grypopodobne łącznie z bardzo wysoką gorączką to jest właśnie jeden z takich podstawowych wskaźników, że tutaj jakieś normy promieniowania mikrofalowego zostały przekroczone i na te właśnie objawy uskarżają się chociażby ofiary kontroli umysłu dość regularnie. "My" to nazywamy "fałszywą grypą". Te objawy są absolutnie identyczne z covid-19.

Dlatego, jeśli będziemy mięli tego typu sprawę, jeśli w dodatku będzie to dotykało więcej niż 1 członka rodziny to warto się zastanowić, czy nie dzieje się coś w otoczeniu, co by wskazywało właśnie na taki atak mikrofalowy".

Materiały zaczerpnięte z filmu pt: "Jak zdrowemu wmówić chorobę - Ewa Pawela"

W. Cejrowski:

Cały czas mówi się w wiadomościach, że w USA, Brazylii, Indiach, gdzieś tam jest najwięcej zakażonych. I niech Państwo uczulą się na słowo "zakażonych": "W Polsce jest tyle i tyle "zakażonych". Gdzieś tam...... zakażonych". Ale nie chorych!

Zakażonych opryszczką w Polsce jest pewnie 100%. Normalnie  w populacji zakażonych wieloma chorobami są miliony ludzi ale to jeszcze nie znaczy, że oni są chorzy. "Ja bym chciał, żeby słowo "zakażonych" wymieniono na słowo "chorych". Ile jest "chorych" to jest istotna informacja.

Redaktorka:

-Tym bardziej zakażenia rosną oczywiście proporcjonalnie do liczby robionych testów. Testów się robi tak dużo w Polsce i we wszystkich krajach tak dużo, tysiące dziennie, więc te zakażenia są naturalne.

W. Cejrowski:

   I jeszcze populacja Indii tj. ponad mld ludzi, w USA ponad 330 mln. Testuje się - jak idzie - kto chce. Przed każdym /folwarkiem/ za darmoszkę można się przetestować. W innych stanach za jakieś marne grosze można się przetestować - łatwo dostępne testy - i wzrasta liczba zakażonych - czyli wykrytych przypadków. I potem ogłaszają: "u, jaki groźny kraj Brazylia". A ilu jest chorych? Ilu umiera? 

Materiały zaczerpnięte z filmu pt: "Cejrowski: jakie macie cele? 2020/8/10 Radio WNET"


Do Italian: "Przypominam Wam, że nie jesteśmy chorzy. Jesteście ewentualnie tylko zdrowymi nosicielami. Posiadanie wirusa nie oznacza, że nauczyłeś się na "6" zdrowia. W testach pojawi się pozytywna uwaga. W rzeczywistości powtarzają 2 lub 3 razy wszystkim pracownikom struktur społeczeństwa, zwłaszcza opieki zdrowotnej co miesiąc. Mają wszystko, czego potrzebują. I to sprawia, że bycie chorym jest chore. Posłuchaj: odrzuć to. Wykrywanie jest jedynym kluczem do uniknięcia szczepień. Gdy ludzie zostaną zaszczepieni, wszyscy będą chorzy, osłabieni i z pewnością staną w obliczu śmierci. Jest to jedyne rozwiązanie, które ocali nasze człowieczeństwo, ale przede wszystkim "nas".

   Włosi sprawiają, że ludzie to umieją, wiedzą, że nie powinni być testowani, nie wystawiają siebie na próbę, nie dają im tego, czego im brakuje, nie wpadają w ich pułapki. Przynajmniej nie mogą im powiedzieć, że byli lub nie byli chorzy na covid-19, a to oznacza, że program masowej exterminacji na nich nie testuje. Jest to jedyny sposób na uratowanie (...)".

Materiały zaczerpnięte od lekarza z filmu pt: "Le docteur Roberto Petrella lance un avertissement urgent"


"No i ciekawostka: okazuje się, że patent na tego wirusa CDC (to jest pół-prywatna firma amerykaska) no i mamy problem: jeżeli amerykańska firma ma patent, to znaczy, że został stworzony sztuczny twór. Dlatego, że patentować można tylko wytwory ręki ludzkiego umysłu. Nie można patentować naturalnych przedmiotów czy naturalnych liści, czy drzew, czy owoców. Można tylko patentować sztuczne.

Więc jeśli CDC posiada patent, to znaczy, że ten wirus został opracowany przez specjalistów od broni biologicznej".

"A nasz rząd zmienił nazwę pojęcie dodatni test na pojęcie "choroba" i proszę zobaczyć w telewizorni, na dole gdzie pasek pokazuje - no i te wszystkie gadające głowy, że tyle i tyle mamy nowych zachorowań. Nie. Mamy tyle i tyle nowych testów. To jest tak samo, jakby ktoś robił zdjęcie tej samej osoby w różnym oświetleniu i w różnym kącie i mówi: O, mamy 100 nowych osób, czy 200 nowych osób. Takie bzdury cały czas się u nas powtarza, a ludzie w to wierzą. Wykrycie tego fragmentu RNA nie oznacza, że ten wirus jest powstaniem, przyczyną powstania objawów chorobowych. Proszę zauważyć tą głupotę tych wszystkich "naukowców": pobierają wymaz z nosa, a nos to jest rodzaj filtru. Normalny człowiek oddychając przez nos zawsze tutaj ma trochę wilgoci i wszystkie cząstki się przylepiają do tego nosa. To jest tak, jakbyśmy chcięli uznać stan zdrowia mieszkańców czyli ich choroby biorąc pod uwagę wymaz np. filtra powietrza, z klimatyzacji czy filtru. Albo w samochodzie: bierzemy filtr, robimy posiew, stwierdzamy bakterie i stwierdzamy, że no, skoro tu są takie bakterie to kierowca musi być chory i należy go zamknąć. No takich głupot nie można mówić w XXI wieku, kiedy jednak jeszcze trochę ludzi rozumie mowę pisaną. Nastąpiła całkowicie zmiana pojęcia wirusa. Pan prof. Robert Koch z poznańskiego stwierdził, że wirusem możemy nazwać coś, co wyizolowane od jednego chorego organizmu pasażowane czyli rozmnożone na jakiejśtam pożywce i zaszczepione komuś innemu powoduje te same objawy. Robi się to najczęściej na fredkach, bo one mają podobny układ oddechowy jak my. I potem jeszcze raz to trzeba powtórzyć. Od tego stycznia do dzisiaj, czyli do listopada nikt takiego experymentu nie przeprowadził. Proszę zauważyć - to, co podaje ta majstrimowa prasa czyli polskojęzyczna prasa niemieckich właścicieli to są zawsze głupoty. Podają, że w jakimś poznańskim wykryto wirusa, wyizolowano wirusa. Czyli gdzieś tam  na Sri-lance, czy gdzieś tam w Kanadzie wyizolowano wirusa. Ale nie podają nigdy oryginału pracy - pod jakim adresem można z tą pracą się zapoznać. Mało tego - jak się próbuje, np. jest wpisana praca naukowców koreańskich, że oni to wyizolowali, zrobili itd. Ale nie podają najważniejszej rzeczy - nie podają np. ciężaru, w którym nastąpiłło wyizolowanie tego wirusa. J.J. już kiedyś podawał, jak się to obecnie otrzymuje. Dzięki mikroskopowi elektronowemu od 54-go czyli od lat 60-tych już się nie izoluje tak jak to Koch mówił, tylko się pobiera próbkę, wkłada się na podstawie gęstości roztworu sacharozy, przy odpowiedniej ilości obrotów w danej gęstości ta pobrana próbka się zatrzymuje. Robimy z tego zdjęcia mikroskopem elektronowym i potem musimy to pasażować. I nikt tego nie zrobił do dnia dzisiejszego. No to jeżeli tego nie zrobiono, to proste pytanie - a jaką oni szczepionkę chcą zrobić? Jeżeli jeszcze nie wiedzą - co mają robić? A Pan Duda jak pojechał do Ameryki, to I-e co powiedział, to "przywiozłem Wam szczepionkę". Że niby dostaniemy jakąśtam szczepionkę. Zaraz: wirusa nie ma, szczepionki nie ma - czyli na ludziach będą wykonywali, przeprowadzali IV-tą fazę testowania szczepionki. Bo szczepionki się testuje zawsze w ten sposób i najpierw się robi coś tam na komórkach, potem na zwierzętach, potem na wybranej garstce ludzi - zdrowych, młodych itd, a dopiero potem robi IV-tą fazę w szerszej populacji - kilkutysięcznej, żeby sprawdzić, czy u ludzi, u których stan zdrowia jest różny - ta szczepionka nie powoduje powikłań. No i wygląda to wszystko na to, że tak zostaliśmy sprzedani - że to zrobią na nas i na naszych dzieciach. Nie jest to nic nowego.

Materiały zaczerpnięte z filmu pt: "Świat jest inny odc. 151 - Jak nas sprzedano na testy."


Prawda o II fali - celem: wzrost zakażeń - bo wpiszą covid na wszystko:

   "O tym, że cała działalność rządu i podległych jemu służb czyli Pana Morawieckiego służy tylko i wyłącznie wzrostowi zakażeń świadczą podjęte decyzje. Proszę zauważyć: w sądzie/rządzie widzimy przynajmniej raz dziennie w TV jak jacyś ubrani w stroje kosmitów ludzie chodzą i zmywają czy to autobusy, czy pociągi, czy stoliki w restauracjach itd. No a co na ten temat mówi nauka: Center of DC control w USA stwierdza, że nie wyjaśniono, które z tych produktów ekonomicznych są szkodliwe dla dzieci. Ośrodki dezynfekujące zalecane przez agencję ochrony środowiska zawierają IV-to-rzędowe związki amonowe, czyli związki określane jako potencjalnie rakkotwórcze, które są wchłaniane przez skórę, ale także mogą uszkadzać przez oddech. ...

Środki do dezynfekcji - przecież część z tych środków to jest rakotwórcza. Jeżeli masowo wystąpi ich używanie, no to wiadomo, że konsekwencje muszą (mogą wg mnie) być.

I na czym polega problem? Otóż już ponad 120 lat temu - na początku 1906-go roku udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że promieniowanie słoneczne w ciągu 3-ch do 5-ciu minut zabija wirusy. To jakim trzeba być mądrym inaczej, żeby stosować środki chemiczne zamiast zezwolić ludziom wyjść na słońce na te 3 czy 5 minut i dokonać oczyszczenia?

Musimy sami rozważyć, kto tu działa na szkodę. To ciągłe podpieranie się przez urzędników warszawskiego rządu pana Morawieckiego, że oni działają dla dobra społeczeństwa przeczy ustawom, które oni podejmują. Przecież to oni chcięli podjąć ustawę, która by dawała im immunitet za wszelkie czynności związane z aktualną sytuacją "epidemiczną". Czyli tak: w 2020 roku 2-go III podjęli ustawę, która pozwala im wykonywać wiele różnych dziwnych rzeczy z ominięciem konstytucji, bo polecenia mogą wydawać telefonicznie, mejlami, bez uzasadnienia w przypadku ogłoszenia epidemii. Epidemię ogłoszono już 16 III, czyli minął okres 2 tygodni, ustawa się uprawomocniła i od razu można działać i bez konstytucji. Tego było za mało i w lipcu chcięli przeforsować II-gą ustawę, że są całkowicie zwolnieni z jakiejkolwiek odpowiedzialności, jeżeli coś robią dla tzw. dobra społecznego. Jest to zupełnie dziwna sytuacja, ponieważ, jeśli coś jest dobre, to dlaczego bać się kodexu karnego? A jak widać nie wszystko jest złotem co się świeci - przynajmniej w wydaniu tej ferajny Pana Morawieckiego.

I kolejna sztuczka propagandowa:

Dlaczego "my" się wciąż powołujemy na oświadczenia Pana Teodora szefa WHO, kiedy to jest pół-prywatna instytucja?

   Człowiek o nazwisku Gates jest dyrektorem departamentu pentagonu od 4 czy 5-ciu kadencji a pentagon to jest ramię zbrojne City of London Corporation, więc łatwo można wiedzieć, kto będzie czerpał zyski z tych postępowań.

Wszystkie te postanowienia czy decyzje, które rząd Pana Morawieckiego podaje, Morawiecki sam ogłasza codziennie czy co 2-gi dzień opierają się na tzw. modelu matematycznym Pana Fergusona. Pan Ferguson  to jest znany hohhsztapler z Royal Collage finansowany przez tegoż Pana Gatesa. Jego dotychczasowe modelowanie, co ma się tak, jak pięść do oka do rzeczywistości, co wykazano jednoznacznie w czasie epidemii w 2009 roku.

Według Pana Fergusona miało zachorować conajmniej kilkadziesiąt tys. w całych USA. W USA zachorowało 218 osób na tego wirusa a zmarło 18.

I co my teraz obserwujemy? Rząd znowuż tam powołał jakieśtam konsorcjum naukowców, którzy starają się modelować rozprzestrzenianie się wirusa. Proszę Państwa - trzeba być naprawdę zupełnie mądrym inaczej i mieć kompletną nieznajomość programowania, żeby twierdzić, ze można coś modelować. Dlaczego? Dlatego, że żeby modelować, to trzeba mieć poziomy wyjściowe......"

Materiały zaczerpnięte z filmu pt: "Świat jest inny odc. 151 - Jak nas sprzedano na testy."


"Więc uwaga na te testy PCR, dlatego, że są całkowicie niewygodne i mogą być używane przez różne rządy do kreowania fałszywej II fali pandemii - praktycznie na pstryka - ot tak - kreatywna księgowość. - w słupkach wszystko się zgadza - jak się rozejrzymy dookoła - wszystko jest absolutnie inne".

Materiały zaczerpnięte z filmu pt: "Uwaga na testy PCR"

Materiały zaczerpnięte z Komentarza Tygodnia pt: "Nowy, wspaniały świat"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz